Feliks Jaworski (ur. 18 października 1892 w Cyganówce na Podolu, zm. po 1933 roku) –
major kawalerii Wojska Polskiego.
W 1912 roku ukończył gimnazjum w Kamieńcu Podolskim, a następnie studiował agronomię.
Po wybuchu I wojny światowej wstąpił ochotniczo do 12 Pułku Huzarów w, którego szeregach walczył na froncie niemiecko – austriackim. Ukończył Szkołę Kawalerii w Elizabetgradzie, a następnie służąc w 17 Pułku Huzarów otrzymał w październiku 1915 roku nominację na podporucznika. Po otrzymaniu kolejnego awansu w tym samym pułku na porucznika został dowódcą szwadronu karabinów maszynowych.
por. Feliks Jaworski z okresu służby w Armii Carskiej
Od kwietnia 1017 jako dowódca konnego oddziału zwiadowców pełnił służbę w 3 Pułku Strzelców Polskich.
7 kwietnia 1917 tworzył Polski Szturmowy Szwadron Huzarów, z którym walczył do czasu załamania się frontu rosyjskiego. Podczas walk z bandami w rejonie Płoskirowa został ranny.
Ze szwadronem pod nazwą Dyon Szwoleżerów Polskich wszedł 22 stycznia 1918 w skład III Korpusu Polskiego, gdzie formował Pułk Szwoleżerów Polskich.
por. Feliks Jaworski jako dowódca Dyonu Szwoleżerów Polskich
Przez gen. Michaelisa został awansowany w marcu 1918 na rotmistrza. 10 czerwca 1918 po kapitulacji III Korpusu ukrył we dworach broń i rynsztunek i stanął ze swoimi szwoleżerami na czele tajnej organizacji w Ludwipolu. Z małym oddziałem b. szwoleżerów przedarł się do Włodzimierza Wołyńskiego i dołączył do grupy mjr. Władysława Bończy i od 18 grudnia 1918 brał udział (szwadron rtm. Jaworskiego) w walkach podczas, których został ranny. Dowodził od lutego 1919 Dywizjonem Jazdy Kresowej, a w marcu tego samego roku uzyskał stopień majora. Walczył na froncie wołyńskim pod Torczynem, gdzie objął dowództwo grupy po śmierci płk. Lisa-Kuli. Brał udział w zdobyciu Łucka, a następnie w akcji bojowej DP gen Hallera. Na froncie poleskim i w walkach ofensywnych wiosną 1920, dowodził grupą, która znajdowała się w składzie 9 DP. Podczas odwrotu 17 czerwca został ranny, a we wrześniu organizował Jazdę Ochotniczą mjr. Jaworskiego, która składała się z trzech pułków kawalerii. Przed bitwą warszawską wszedł na jej czele w skład grupy uderzeniowej podległej Naczelnemu Wodzowi. Ścigając wroga po przełamaniu frontu 19 sierpnia 1920 został ranny pod Frankopolem.
Z jazdy ochotniczej organizował jesienią 1920 19 Pułk Ułanów Wołyńskich na czele, którego w okresie grudzień 1920 – maj 1921 nad Dźwiną patrolował linię demarkacyjną polsko-sowiecką.
Oficerowie i ułani 19 Pułku Ułanów rok 1920
Po wojnie służąc w 2 Pułku Szwoleżerów i 7 Pułku Ułanów odbył kurs dla dowódców pułków w Rembertowie. Ze względu na chorobę przebywał dłuższy czas na urlopie, a w maju 1922 został zatwierdzony w stopniu majora ze starszeństwem od 1 czerwca 1919. 1 listopada 1923 przeszedł na własną prośbę do rezerwy, a ze względu na zły stan zdrowia został zwolniony w 1925 od powszechnego obowiązku służby wojskowej. Po 1933 roku umiera.
Info z Wikipedia
Feliks Jaworski – pseud. Rtm. Antoniński , urodził się 18 X 1892 r. w Cyganówce na Podolu i był wyznania rzymsko – katolickiego. Jego rodzicami byli Monika z Romiszewskich i Ludomir Jaworski, obywatel ziemski.
Wykształcenie elementarne pobierał w domu, a następnie ukończył 8 – klasowe gimnazjum filologiczne w Kamieńcu Podolskim. W latach 1912 – 1914 studiował agronomię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i Dublanach.
Z początkiem I wojny światowej wstąpił ochotniczo do 12 Pułku Huzarów Rosyjskich, w którym walczył na froncie niemiecko – austriackim do stycznia 1915 r.
W lutym został skierowany do szkoły jazdy w Elizabetgradzie, którą ukończył z odznaczeniem.
W latach 1914 – 1917 brał udział w walkach z państwami centralnymi w Galicji i na Wołyniu. Awansował w 1915 r. na podporucznika w 1916 r. na porucznika a następnie jako dowódca szwadronu km, na podrotmistrza . W tym okresie został odznaczony wojskowymi odznaczeniami rosyjskimi: św. Anny 4 klasy – z napisem za odwagę, św. Stanisława 3 klasy – z mieczami, św. Anny 3 klasy – z mieczami, św. Jerzego 4 stopnia – z laurowymi liśćmi . W styczniu 1917 r. wstąpił do 3 Pułku Strzelców Legionu Puławskiego, gdzie dowodził Oddziałem Konnym Zwiadowców. Następnie w okresie tworzenia się polskich formacji wojskowych w Rosji.
7 IV 1917 r. utworzył Polski Szturmowy Szwadron Huzarów, na czele którego walczył w składzie różnych jednostek aż do załamania się frontu rosyjskiego.
Po przejściu ze szwadronem w rejon Płoskirowa walczył z bandami w obronie życia i mienia społeczeństwa polskiego na Ukrainie .
W bitwie pod Antoninami, Jaworski odniósł sześć ran postrzałowych . 22 I 1918 r. wszedł ze szwadronem pod nazwą Dywizjon Szwoleżerów w skład III Korpusu, gdzie następnie sformował Pułk Szwoleżerów.
Oficerowie Dyonu Szwoleżerów
W marcu 1918 r. został mianowany na rotmistrza przez dowódcę III Korpusu, gen. Michaelisa. W czasie kapitulacji korpusu ukrył broń i rynsztunek po okolicznych dworach i nie tracąc kontaktu ze swoimi szwoleżerami, stanął w Ludwipolu na czele tajnej organizacji wojskowej dla samoobrony przed bandami bolszewickimi. W listopadzie na wieść o wskrzeszeniu państwa polskiego, wyruszył na czele małego oddziału szwoleżerów do Polski, staczając po drodze walki z bolszewikami, przedarł się do Włodzimierza Wołyńskiego do grupy mjr. Bończy – Uzdowskiego. W składzie tej grupy od 18 XII 1918 r. jako dowódca szwadronu brał udział we wszystkich walkach w obszarze Włodzimierza Wołyńskiego i był ranny.
Od lutego 1919 r. dowodził Dywizjonem Jazdy Kresowej i w marcu uzyskał stopień majora.
Na froncie wołyńskim pod Torczynem, po śmierci mjr. Lisa – Kuli, objął dowództwo jego grupy i brał z nią udział w zdobyciu Łucka, a potem w akcji bojowej 1 Dywizji Piechoty gen. Hallera. Po wcieleniu Dywizjonu Jazdy Kresowej we wrześniu 1919 r., do 1 Pułku Strzelców Konnych, przemianowanego następnie na IV Wołyński Dywizjon 1 PSK, dowodził grupą na froncie poleskim i brał udział w walkach podczas wiosennej ofensywy w 1920 r. W czasie odwrotu 17 VI 1920 r. ponownie został ranny ale już w lipcu 1920 r. zorganizował oddział pod nazwą Jazda Ochotnicza mjr. Jaworskiego, na czele którego wszedł w skład grupy uderzeniowej, działającej bezpośrednio pod rozkazami Naczelnego Wodza. Po przełamaniu frontu, brał udział w pościgu za rozbitymi wojskami bolszewickimi aż do 19 VIII 1920 r. W tym dniu został ranny pod Frankopolem.
Po wyjściu ze szpitala, jesienią 1920 r. zorganizował 19 Pułk Ułanów, na czele którego od grudnia 1920 – czerwca 1921 r. patrolował linię demarkacyjną polsko – sowiecką n/Dźwiną .
Po wojnie, w czasie kolejnej służby w 2 pułku szwoleżerów i 7 pułku ułanów od maja 1921 – listopada 1923 r., odbył kurs dla dowódców pułków w Rembertowie. 1 XI 1923 r. przeszedł na własną prośbę do rezerwy, zaś 30 III 1925 r. został zwolniony od powszechnego obowiązku wojskowego na podstawie orzeczenia wojskowej komisji lekarskiej. Zmarł po roku 1933 . Uzyskał następujące polskie odznaczenia wojskowe: Virtuti Militari klasy V, Krzyż Walecznych – czterokrotnie i odznaki za rany – pięciokrotnie .
Korzenie i gniazdo rodowe Feliksa Jaworskiego
Feliks Jaworski herbu Sas urodził się 18 października 1882 roku w majątku rodzinnym Cyganówce koło Kamieńca Podolskiego z ojca Ludomira i matki Moniki z Romiszewskich – Jaworskich, wywodzących się ze sfer ziemiańskich Podola i Wołynia. Dobra w Cyganówce należały od wieków do rodu Jaworskich .
Jaworscy herbu Sas występują na Rusi Czerwonej i w Małopolsce, dokąd przybyli z Węgier za czasów Władysława Jagiełły w 1431 roku. Przypuszcza się, że pochodzą od Wanczałucha, węgierskiego grafa, który jak podaje Niesiecki „wielce sobie zasłużył za heroiczne odwagi i przez rycerskie dzieła”.
O szlachcie tego rodu można również wiele otrzymać wiadomości z Herbarza Polskiego Adama Bonieckiego.
Seweryn Uruski podaje, że otrzymali oni za panowania Władysława Jagiełły nadania -wieś Turkę, Jaworę i Ilnik. W 1519 roku Zygmunt Stary zatwierdził pierwsze nadania.
„Z linii Jaworskich tego herbu (Sas) osiedlony na Rusi Czerwonej, a piszący się z Jawory Bobronicz Andrzej Antoni w 1742 roku z żoną Konstancją Siekierzyńską zostawił córki i dwóch synów Józefa i Gabriela, którzy w 1779 r. otrzymali tytuł barona oraz tytuł hrabiowski” .
Matka Feliksa Jaworskiego Monika była córką Lucjana Romiszewskiego właściciela majątku Borbuhy koło Kamieńca.
Druga córka, siostra Moniki, wyszła za mąż za księgarza Wolffa. Najmłodszym synem był Witold inżynier dróg kolejowych, który w czasie I Wojny Światowej kwaterował z armią rosyjską w Dobrowodach, majątku autora wspomnień o rodzinie Jaworskich. Pisze on, że rodzinne wyjazdy do Borbuch należały do ulubionych. Utrwalił się w pamięci obraz tamtejszej młodzieży, spośród której najbardziej zapamiętał Oskara Sulgowskiego, a drugim był Feliks Jaworski, wówczas dwunastoletni, chłopiec.
„Był to krępy mocnej budowy zawadiaka imponujący nam niebywałą odwagą i brawurową konną jazdą. Miał on swego kuca o nazwie Hulaj Dusza, konik ten był tak samo zwariowany jak jego właściciel, na swym grzbiecie nie znosił jeźdźca, a gdy go się dosiadło najpierw stawał dęba, a później ruszał z kopyta i w czasie największego galopu raptem stawał, co powodowało salto mortale jeźdźca. Nic, więc dziwnego, że nikt nie odważył się go dosiadać, za wyjątkiem Fela, który trzymając się za szyję i mocno ściskając go nogami potrafił okiełznać swego rumaka”.
We wspomnieniach rodzinnych dom w Borbuhach byt niski, o kilku dużych i kilkunastu mniejszych ciemnych pokojach, idealny dla licznych rezydentów.
Przeważały wśród nich liczne ciotki, a gospodarze byli niezwykle gościnni, tak, że pobyt ich przeciągał się do kilku dni. Wieczorami, gdy spędzająca wakacje młodzież wracała z wycieczek odbywały się tańce przy dźwiękach staroświeckiego fortepianu w rytmie polek i mazurków lub walca, które trwały do późnej nocy. W Borbuhach podziwiano też niespotykany na owe czasy grający instrument mechaniczny zwany Kaliope.
Rodzina Feliksa Jaworskiego należała do rodzin wielodzietnych.
Rodzeństwo Feliksa: siostra Maria ur. w 1891 r., Maria ur. w 1891 r. wyszła za ziemianina. Jadwiga ur. w 1899 r. wyszła za mąż za leśniczego Gordona. Zofia ur. w 1901. r., Adela ur. w 1905 roku, wyszła za mąż za Bronisława Teofila Piwko ur. 31 lipca 1884 r. majora 28 Pułku Strzelców Kaniowskich, odznaczonego Krzyżem Virtuti Militari V kl. oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Komendanta PKU w Kałuszu, który zmarł w 1935 roku. Bożena, ur. w 1909 r. – w przyszłości Wielebna Matka Zbigniewa Jaworska – ze Zgromadzenia S.S. Urszulanek.
Bracia Feliksa: Władysław ur. w 1900 roku, Zygmunt ur. 1905 r. wachmistrz 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, wywieziony na Sybir oraz Ludwik ur. w 1903 roku zamordowany w czasie rewolucji przez bolszewików. Do 1917 roku rodzice Feliksa mieszkali w Cyganówce, po wybuchu rewolucji przenieśli, się do Kijowa, a w 1918 roku wyjechali do Polski. Już wówczas Cyganówka została zrujnowana podobnie jak inne dwory Podola i Wołynia.
Wszyscy z rodzeństwa Feliksa kończyli szkoły w Kamieńcu Podolskim.
Nie ma dziś śladu po majątku rodzinnym, zburzono, spustoszono wszystko, „kamień na kamieniu nie pozostał, i trawa nie rośnie gdzie stąpał niszczyciel” pisze autor Czarnego Szlaku i tamtych rubieży – Antoni Urbański. Zapewne dobra Jaworskich leżały u stóp kamiennego grodu Kamieńca, oblanego zewsząd rzeką Smotrycz, która obejmuje go swymi ramionami. Twierdza kamienna przetrwała wieki z murami, basztami, fortami i tajemnym przejściem podziemnym. Przetrwały też echa pieśni rycerskich opiewające czyny rycerzy kresowych. Przemożna moc oddziaływania tych miejsc – objawiła się młodemu Feliksowi i zaowocowała nieco później bohaterskimi czynami.
O rodzeństwie Feliksa Jaworskiego: jedna spośród wymienionych sióstr Zofia, była wydana za mąż za Zenona Sierżyckiego późniejszego rotmistrza 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, majora w stanie spoczynku, a wcześniej od 1918 roku walczącego w Dywizjonie Jazdy Majora Jaworskiego, serdecznie z nim zaprzyjaźnionego.
Druga z sióstr Feliksa Jaworskiego Bożena ur. w 1909 roku, w dniu 15 sierpnia 1985 roku w Gdyni Orłowie obchodziła Złoty Jubileusz Profesji Zakonnej Sióstr Urszulanek jako Czcigodna i wielce zasłużona Jubilatka Matka Zbigniewa Jaworska.
Działalność Matki Zbigniewy była wysoko oceniana przez Kościół, któremu „służyła radą, doświadczeniem, a przede wszystkim mądrością” jak pisał o Matce arcybiskup Bronisław Dąbrowski do Przewielebnej Matki Prowincjalnej Sióstr Urszulanek na okoliczność Jej odejścia do „Bram Niebios” w czerwcu 1993 roku. Matka Zbigniewa brała udział w pracach międzyzakonnych podejmowanych przez Sługę Bożego ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Polski oraz ówczesnego Kardynała Karola Wojtyłę następnie papieża Jana Pawła II. Matka Zbigniewa była w Konsulacie Zakonów i Zgromadzeń Żeńskich oraz Przełożoną Prowincjalną w Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek. Jedną z cech charakteru Wielmożnej Matki Zbigniewy była „nieustraszona, odwaga wobec wrogów w czasie wojny – zdobywanie sercem nawet nieprzyjaciół – przybliżała wiele dusz do Chrystusa Pana”.
Młody Feliks ukończył ośmioklasowe gimnazjum filologiczne w Kamieńcu Podolskim.
Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości, podjął wyższe studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Dublanach. W rubryce „zawód” w karcie ewidencyjnej 19 Pułku Ułanów Wołyńskich podawał zawód rolnik. Wojna 1914 roku przerwała Jego studia agrarne i los jak wielu innych, rzucił młodego Feliksa w wir walki. Nigdy nie ożenił się, chociaż miał narzeczoną pannę Laskowską.
Według danych z dokumentów wojskowych w 1914 roku Feliks Jaworski wstępuje jako ochotnik do 2 Pułku Ułanów (Huzarów) w armii rosyjskiej. Od l.VII. do l.X.1915 r. odbywa szkolenie w Szkole Kawalerii w Elizawetgrodzie, którą kończy z wyróżnieniem. Od 1.X do l.XII.1915 r. jako młodszy oficer – podporucznik służy w 17 Pułku Huzarów Czernihowskich. Od kwietnia do czerwca 1917 r. odbywa służbę w Pułku Strzelców Konnych jako dowódca konnych zwiadowców. Potem walczy w Polskim Szturmowym Szwadronie Huzarów będąc jego dowódcą.
Wreszcie od 15.X. 1917 roku do 10.VI. 1918 roku – Feliks Jaworski dowodzi Oddziałem Partyzanckim, stacjonującym w Płoskirowie.
Oto podany w skrócie zapis przebiegu służby wojskowej przed l.XI.1918r. Zofia Kossak-Szczucka pisała w „Pożodze” o Feliksie Jaworskim: „Jaworski miał młodą zamkniętą twarz … . Miał w sobie jakąś charyzmę. Musiano się go słuchać i podporządkowywać. Cechowała go szaleńcza ambicja i dzika odwaga, pogarda dla codziennej powszechnej etyki, a przede wszystkim tajemnicza siła prowadzenia ludzi, wzbudzenia w nich entuzjastycznego szału i fanatycznego przywiązania. Siła ujarzmiająca. Kochał swych żołnierzy miłością dziką i czułą zarazem. A żołnierze ubóstwiali go bez pamięci”.
Feliks Jaworski był postacią kresowego zagończyka, mężnego rycerza. Jakby wyjętą z trylogii Sienkiewicza, człowieka, którego żywiołem była walka w obronie kresów dawnej Rzeczypospolitej.
Ułan Wołyński nr 31. Rok 2007
Korzenie i gniazdo rodowe
Hanna Różycka